Cześć!
Od niecałego roku mam spory problem z moim modelem. Otóż po około 3 latach używania bez większych problemów modelu BSD UTOR padło mi jedno z dwóch serw. Model jeździ oryginalnie na dwóch serwach. Jako że model już dawno gwarancję stracił dokupiłem nowe, takie samo (BS7018 9KG) i je założyłem. Po dwóch, może trzech jazdach po około 40 minut, to nowe wymienione przestało działać! Teraz było jeszcze gorzej. Nowe serwo nie reagowało wcale, a to stare działało w jedną stronę dobrze a w drugą ledwo co. No nic, pomyślałem. Nowo zakupione poszło na gwarancję do sklepu, a stare które ledwie działało wymontowałem. Po tym jak dostałem wymienione na gwarancji serwo dokupiłem jeszcze jedno i tak mogłem założyć dwa nowe serwa do modelu. Sprzedawca w sklepie twierdził, że przyczyną mogło być jedno stare a drugie nowe. Lecz i to nie zadziałało, po dwóch miesiącach i kilku przejażdżkach sytuacja się powtórzyła! Jedno serwo przestało reagować a drugie ledwo się obraca i to w dodatku w takiej samej konfiguracji (lewe nie działa a prawe ledwo).
I tu się zwracam do was o pomoc. Co może być przyczyną? Może ESC podaje za duże napięcie i niszczy serwa? Jak to zmierzyć? Bez obciążenia miernik pokazał ~6V ale kto wie co jest po 30 minutach jazdy. Z samą jazdą nie ma problemów. Chociaż jak na moje baterie (2x LiPO 7200mAh 2S Yuki) trochę krótko... Około 40-45 min.
Myślę teraz o jakichś lepszych serwach (podobno wytrzymują skoki napięcia - savox, hitec), jednak cena trochę boli przy zakupie dwóch sztuk. A może jedno ale mocne? Da radę? Co polecacie w takiej sytuacji zrobić?
_________________ BSD Racing - UTOR 8E
|