Jednym z najczęściej spotykanych dylematów młodszych adeptów modelarstwa jest kwestia jak kupić coś dobrego za niewielkie posiadane zasoby.
Rady, weź i dozbieraj, nie znajdują u nich posłuchu co zrozumiałe - nikt nie chce wiecznie czekać.
Co więc zrobić by za posiadane zasoby kupić niezły model....
1. Czy warto kupić używany?
Kiedyś była taka anegdota: kup używany samochód od przyjaciela to nie będziesz miał ani przyjaciela, ani samochodu.
Obawa przed zakupem modelu w który już za chwilę trzeba będzie włożyć więcej pieniędzy w częściach niż cena jego zakupu jako nowego egzemplarza nie zawsze jest bezpodstawna.
Czy warto więc kupować używany? Tak jeśli ma odpowiednią cenę. To co napiszę nie jest popularne, ale nie powinna ona przekraczać 50% ceny nowego modelu. Zaś wszelkiego rodzaju dodatki powinny być traktowane jako bonus (najwyraźniej poprzednik uznał, że bez nich nie da się jeździć na jego poziomie, skoro je kupił). Często jest tak w skali 1:1, dodatkowe wyposażenie nie ma proporcjonalnego odzwierciedlenia w cenie sprzedaży używanego auta.
Szacując cenę zakupu warto pamiętać, że nie cena sklepowa powinna być punktem zakupu ale cena rynkowa. Nie ma sensu odnosić do ceny TT-01w ATA, skoro można go kupić, sprowadzić, nowego za 50% tejże.
Czyli używany powinien być jeszcze tańszy.
Niestety, sytuacja kupno-sprzedaż jest potencjalnym źródłem konfliktu. Jedna strona chce jak najtaniej kupić druga jak najdrożej sprzedać. Jedna chce poznać słabe strony konstrukcji i jej wady, druga zamaskować je zaletami. Dotyczy to i nowych i używanych podzespołów.
2. Części
Kwestia, która jest często zaniedbywana to cena części do danego modelu. Zaczynając zabawę w modelarstwo, często się słyszy, że model tym się różni od zabawki, że każdy element jak ulegnie uszkodzeniu to można wymienić albo kupić w jego miejsce lepszy.
A modele się psują....
Dlatego kupując model tak samo ważnym zagadnieniami są:
- dostępność części
- ich cena
- ich trwałość.
Tanie używane modele, czasami dlatego są tanie, że albo nie ma do nich części, albo są drogie, albo cały czas trzeba je wymieniać (to samo dotyczy nowych).
Tu nie ma większej różnicy pomiędzy modelami a autami 1:1. Więcej pieniędzy zarabia się na serwisie niż na sprzedaży modelu.
Jeśli w opisie "okazji" jest bogata lista ulepszonych podzespołów naszego wypatrzonego modelu i przewyższa ona wartość samego modelu, to warto się nad tym chwilę zastanowić. Dla kogo ta transakcja będzie właściwie okazją...
3. Skala
Niedocenianym moim zdaniem eksperymentem myślowym jest manewr:
jeśli mam za mało środków to kupię mniejszy model.
Porównując wyposażenie, części, ba nawet sam model ze skali 1:18 vs 1:10 dość łatwo zauważyć, że mniejszy jest sporo tańszy. Sam model potrafi być 2 razy tańszy. jego akumulator 3-4 razy. Silnik bezszczotkowy 2 razy, itp. itd.
Jeśli więc ogranicza mnie budżet warto odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego pcham się w 1:10. Żeby mieć większego? Jakiś kompleks?
Buggy 1:18 nie będzie dużo wolniejsze od buggy 1:10, tak samo skacze.
Torówka jest tak samo przyczepna, i na rzeczywistym torze pokona model 1:10 który kosztował te same pieniądze.
MT 1:18 też sobie poradzi w terenie.
A zabawa będzie mnie kosztowała 3 razy mniej.
Tak samo kwestia zawodów. Nie sądzę by zawodnicy ligi mikro mieli gorszą zabawę niż Ci z edycji 1:10. W obu cyklach można się realizować.
Reasumując. Odpowiedź na pytanie mam 600zł i chcę kupić dobry model i wyposażenie nie jest prosta. Ale powinna zawierać alternatywę: jeśli masz taki limit to szukaj używanego mikrusa z dobrego źródła.
I zrób bilans ile możesz przeznaczyć nie na start do tej zabawy, ale potem na jej kontynuację. Bo te 600zł to będzie co najwyżej początek kosztów jakie poniesiesz.
_________________ Pozdrawiam Serdecznie,
Robert
Ostatnio edytowano Pn mar 03, 2008 10:18 am przez KiT, łącznie edytowano 2 razy
|