| Kupując model używany musisz zawsze brać pod uwagę to, że może mieć dużo wad ukrytych. W przypadku modeli spalinowych jest to jeszcze bardziej skomplikowane, gdyż nie sposób stwierdzić na pierwszy rzut oka, czy silnik jest w dobrym stanie.
 Firestorm 10T to fajny model - niedrogi i wytrzymały, a z uwagi na swoją konstrukcję jest łatwy w serwisowaniu. Nie każdy modelarz jednak lubi napęd na tył, gdyż jazda jest trudniejsza, niż w przypadku napędu 4WD; model bardziej myszkuje na boki, łatwiej o utratę kontroli i poślizgi. Wymagają przez to większego skupienia i świetnie uczą kontroli nad spustem gazu. Mówi się wszak, że jak ktoś potrafi dobrze jeździć modelem z napędem na tył to świetnie poradzi sobie z każdym samochodem.
 
 Koniec końców, jeśli dzieli Cię tylko 50 km do sprzedawcy - umów się i pojedź na oględziny modelu. Niech sprzedawca odpali model przy Tobie i pojedzie kawałek. Jeśli nie będzie większych kłopotów z rozruchem i nie stanie po baku jazdy to myślę, że warto brać. Oponami się nie przejmuj, faktycznie wyglądają na podrażnione bączkami na asfalcie. Jeśli spalone sprzęgło zostało wymienione, to też nie ma się czym martwić.
 
 Edit: A! Warte wzmianki! Model ma widoczną aparaturę radiową. Nie pamiętam, kiedy ostatnio HPI sprzedawało swoje modele bez apki 2.4 GHz, więc jest szansa na to, że Firek sporo przeleżał. Tym bardziej zalecam przejechanie się do sprzedawcy i wymacanie modelu osobiście.
 
 
 |