Witam
Ostatnio kupiłem Losi 8ight i podczas pierwszej próby rozwaliłem silnik. Losi 454 .28

Sprzedajacy mówił ze silnik jest nie uzywany i ma przepalone tylko 8 baczków na dotarcie(szczerze mówiac nie wierzyłem trochę), wiec model odpaliłem chwile pochodził i zaczołem sprawdzać jak kreci obroty na podstawce kilka razy przycisnołem max na chwile, dym z tłumika szedł wiec dawka chyba raczej ok, no i przy którymś przyciśnięciu "pyk" zgasł, korbowód rozerwał się na oczku z wałem.

dawka raczej ok, tempertury nie sprawdziłem po uszkodzeniu ale chwile przed była grubo ponizej 100st.C raczej nie miał za mało paliwa, po rozebraniu wszystko w srodku było mokre, widać ze wał przywalił w korbe az ja wykrzywił, dodatkowo zauważyłem ze łozysko to wewnetrzne ma pęknięcie, tulej, tłok bez szwankuów.

Zamówiłem juz ogolnie korbe, bede składał i jesli odpali i bedzie pracował to wymienie również to łozysko wewnetrzne.

Paliwo to RB25% + Rapicon 25% (zmieszane 1/1)
Wcześniej rozwaliłem identycznie silnik kyosho GXR18.SP, wtedy na czystym RB25%, ale uzywałem tego paliwa również w nowym Losi 3.4ccm, przepaliłem ponad 1L i silnik normalnie pracował i nic mu nie dolega(wiec paliwo raczej ok), tylko zastanawiam sie czy to paliwo nie jest do jakichś mcniejszych wyczynowych silników, bo modele maja niezłego "kopa" na nim, temperatura na jałowych jest niecałe +/-85st.C po przycisnięciu podnosi sie do ok 130st.c na jałowych bardzo szybko spada ponownie do 85st.C

Myśle nad powiekszeniem o 0,5mm tego otworu smarujacego tulej w korbie.

Ma ktoś jakieś doświadczenia z zacierajacymi sie/urywajcymi korbami, bo to juz moja druga? za słabo dotarte były?


Link do mojego zdjęcia:
https://zapodaj.net/9c5a54e5452b0.jpg.html

Widze po grafice ze problem popularny:
https://www.google.pl/search?q=losi+454 ... EQ_AUIBygC

Poczytałem i problem dosyć popularny w tym silniku, w sklepie wroblik dobrali mi korbe od SH, jest niemal identyczna z tym ze górne oczko nie ma tulei mosieżnej(jest czyste aluminium), silnik złożony na korbie od SH wiec bede próbował

Co do silnika Losi 454 w sklepie mowili ze losi ma silniki SH, ale znalazłem ze ten silnik jest jednak identyczny co LRP Z 28.R

Ogolną przyczyną jest zastosowany zbyt słaby materiał, albo silnik ma za dużą moc:)(8portów)

zastanawiam sie teraz jak go docierać czy robić to jakoś bardzo ostrożnie.

Co do łozyska także kupiłem, ale wymontowałem stare i okazało sie ze to nie pęknięcie a tak jest odlana wewnetrzna bierznia/pierścień, wiec załozyłem je ponownie, bo to prawie nowe łozysko, to moja pierwsza "wymiana" łozyska i poszło zeczywiście gładko, do piekarnika i samo wypadło.

Silnik po odpaleniu testowym działa "w miarę" zn. ustawiłem niskie obroty żeby "pyrkał" kilka baczków ale zaraz jak sie zagrzał to mu sie obroty same podnosiły a przy próbie zmniejszenia gasł, wiec zostawiłem na podwyzszonych i tak chodził z temp 90st.C pozniej delikatnie na chwile go przyciskałem tak na 30-40% na podstawce i pozniej na max ale tyko do osiagniecia obrotów i puszczałem, tak 2h mi zeszło na takiej zabawie z nim i spaliłem litr paliwa.

Slnik rozebrałem zeby pouszczelniac backplate, gaznik i polerke głowicy tam gdzie jest świeca od zewnatrz zeby było szczelne bo widziałem ze coś koło świecy zabąbelkowało mi wsześniej, tak wiec mysle ze teraz będzie "igła" silnik wkreca nieziemskie obroty.

Moze teraz w weekend w koncu sie 8ight'em przejade i korba wytrzyma, po tym litrze korba ma odpowiedni luz na wale i miejmy nadzieje ze juz sie nie powiekszy.