Witam, kiedyś w prenumeracie schodził model thunder tiger TS-4N i owy posiadam. Na początku tata trochę nim pojeździł, potem leżał nieużyteczny i po chyba dwóch latach postanowiłem go z kolegą ruszyć, niestety niepowodzenie, jak się okazało kolega źle wsadził baterię do pilota. Po kolejnych dwóch latach (teraz) chcę go jakoś ruszyć, ale nie idzie. Szukałem porad na ten temat, sprawdziłem czy świeca się żarzy, w przewodach jest paliwo, dodatkowo odwróciłem model do góry nogami i ciągnąłem za szarpankę, aby nadmiar wyleciał, mało tego było :/ Model był dotarty, wszystko chodziło cacy, ponieważ składał go specjalista. Paluch do świeci jest naładowany dobrze. Dodam kilka zdjęć:
http://iv.pl/images/81859100402906919442.jpghttp://www.iv.pl/images/05894163002794643167.jpgNa drugim zdj widać na przewodach czarne kropki, są one świeże. Pokręciłem lekko śrubkami obrotów jedną i drugą.
http://www.iv.pl/images/32587251051526909211.jpghttp://www.iv.pl/images/83746216472055723622.jpgWiem że pilot trochę dziwny jak do samochodu, ale trudno nie ja go wybierałem
Mieszanka i wszystko jest taka jak polecał producent.
Proszę o pomoc! Jestem pewien że to wina regulacji tylko czego? Piszcie w razie dodatkowych informacji.