Witam,
Po dobrych 7 latach powracam do znów do jazdy i wybraliśmy się z kolegami na zawody do Ścinawki
Niestety nie dojechaliśmy planowo poprzez warunki pogodowe bo zaskoczyła nas biała A4, a później było już tylko wolniej krajowymi drogami ale dotarliśmy 8:15
Tor dość szybki i szeroki, ciepło na hali, nie mieliśmy do czego się przyczepić
wszystko szło sprawnie, poza tym że jako powracający po tylu latach nie wiedzieliśmy co zrobić (jak się zarejstrowac, potwierdzić przybycie itp) oraz nie było ani razu mówione w jaki sposób są liczone punkty z eliminacji i finałach, wszystkiego musieliśmy się dopytywać co bedąc już kiedyś w temacie i znając ludzi nie było kłopotem ale jeżeli faktycznie ktoś przyjedzie PIERWSZY RAZ na zawody może być dość mocno zagubiony więc szło by takie zasady rozgrywania danych zawodów zawsze powtórzyć na początku
ogólnie zawody przebiegały bardzo bardzo sprawnie i jadać w dwóch klasach nie było za bardzo na nic czasu. Sędzia dość mało aktywny bo w sumie trzeba było samemu zgłaszać ewentualne przewinienia po biegu ;/ no i nie wiem czy to normalne na tej serii zawodów ale kompletny brak kontroli technicznej... ? nikt nie sprawdzał co kto ma pod maską
może wynika to z tego że wszyscy się znają z danej klasy ale jak przyjezdza nowy to wypadało by sprawdzić
tak mi się wydaje. Ale to też szczegół, ogólnie zawody oceniam na bardzo dobrze spędzony czas i cieszę się że po tak długiej przerwie znów zamierzam regularnie się pojawiać u was w regionie! Jedyne co naprawdę KOMPLETNIE mnie rozczarowało to kiedy po całym dniu niepewności zająłem drugie miejsce i otrzymałem DYPLOM, jeżeli to można nazwać dyplomem bo była to wydrukowana karta tak miękka jak zwykły papier A4 podzielony na pól bez nazwiska imienia, trochę szkoda bo jedzie człowiek 250km z nadzieję ze gdyby cokolwiek się udało zdobyć to przyszła małżonka będzie mogła podziwiać mały złotawy pucharek na półce i będzie mogła narzekać że tylko kurz będzie zbierać na ścianie ? a tutaj co? nawet nie powieszę na ścianie bo nie ma mojego imienia i nazwiska
to bardzo zabolało, gdyż sam organizowałem w katowicach 2007/2008, 3 osobne zawody i wiem że zorganizowanie małych 14cm pucharków to nie duży koszt a frajda niesamowita
wiem wiem że nie o to w tym chodzi bo mamy się bawić i sama jazda jest najważniejsza ale jeżeli mam szczerze oceniać zawody to właśnie to mnie najbardziej zirytowało. Reasumując fajnie spędzony czas i mimo małych żali już nie mogę się doczekać zawodów 20.02 i na pewno się stawimy zasilić klase stock i micro TRUCK
RC TEAM KATOWICE
pozdrawiam