Ktoś musi być 1wszy.
Zawody w Nowej Rudzie.
Plusy:
- układ toru i bandy, grzybki były super, tor zaplanowany z głową, bardzo wymagający układ,
- stoły i ławy też super,
- nagłośnienie dobre,
- sędziowie torowi Michał Woszczek i Dawid Głowacki, wreście ktoś ogarniał co się dzieje na torze,
- procedury czasowe super! tak powinno być zawsze i wszędzie, jest czasówka i wszystko jasne, praktycznie bez opóźnień,
- duża ilość zawodników,
- podest i pilnowanie kierunku wchodzenia i schodzenia po biegu,
- pilnowanie serwisu (chociaż tu było różnie, sam się zapominałem i biegłem na ostatnią chwilę na oznaczone/wyznaczone miejsce zgodne z numerem startowym),
- kontrola techniczna przed biegiem, ocena dobra, nie mogę powiedzieć że b.dobra, ale to dalej,
- telewizor z wynikami online,
- kawa, herbata po jakimś czasie dostępna
,
- szybko wieszane wyniki,
- sprytny układ: wyścig, pauza, serwis! to mi się podobało zawsze na tych zawodach,
- jednak 5 eliminacji!,
- dyplom dla każdego + gratulacje
miły gest, zdjęcie itp, spoko, to zawsze na wysokim poziome
mi się podoba!,
- losowanie nagród, miły gest na zakończenie dnia,
- kompresor!,
- zdjęcia
wreście gdzieś mogę zapisać sobie pliki z moją mordą i karoserią
Minusy:
- stara wykładzina, łaciata, mogła być odkurzona chociaż w piątek (ponoć była, nie wiem, nie widziałem),
- mocowanie wykładziny tragiczne, modele jeździły razem z wykładziną, tworzyły się fałdy, o tym dalej,
- wejście na podest bez poręczy, ja rozumiem, że dorośli dadzą radę, ale co z dzieciakamii??,
- stanowisko kontroli technicznej z osobami które 'chyba' poznawały przepisy i to co jest 'przyjęte i akceptowalne' w trakcie, o tym dalej.
Ponieważ już wcześniej coś pisałem na temat tych zawodów, to teraz omówię pewne sprawy które
są bardzo drażliwe, i te małe i te grubsze
Kontrola techniczna:
- sprawne, urządzenia pomiarowo kontrolne itp, tutaj ok, organizator coś dał
ale niestety Pani i Pan jakby z łapanki, poznawali przepisy chyba 5 minut przed imprezą,
- sprawiali wrażenie, że robią to 1wszy raz, dyskusje jakie słyszałem i sam próbowałem coś wytłumaczyć
były niestety
odrzucane, na zasadzie, ja stoję za ladą więc mam rację, nawet jak idzie wierutna bezydura.
Dwa problemy które mnie bezpośrednio dotknęły, niewiedza sędziów technicznych, że 1/12 wymaga wytarcia pianek
tak przed biegiem, wiec oddałem wóz na sprawdzenie, wszystko ok, więc chcę go wytrzeć, nie wolno,
ale jakoś to przeszło, że jak już 1/12 zajmowało stół, to możba było wytrzeć te koła. Dodatkowo problem z zębatką,
że wystaje, a co ma się zchować? Zawsze wystaje, albo i nie, zależy od przełożeń, w modified czasem bywa
nieznacznie mniejsza od średnicy koła, ale to też się wyjaśniło i poszło.
Niestety mam pewne zastrzeżenia, jako osoba postronna, widziałem, że F1 było źle sprawdzane,
najważniejsza opcja 0 timing czyli blinky mode nie było chyba wogóle sprawdzone, tutaj opieram się na relacji
kolegi zza stołu który jeździł F1 i nawet cytował słowa Pana Rajdusa, że to co jest najważniejsze nie jest sprawdzone!
Dodatkowo prześwit 4 albo 5mm ??? Nie wiem ile tam było 'ustalone' że ma być, ale coś się wyjaśniło, gdyż koledze
ciśnienie zeszło
i już był legalny, ale dalej w tej klasie nie sprawdzono 0-timingu na reglu!!!
Ogólnie wystawiłbym ocenę tak 4 za kontrolę.
Tor:
- układ OK!
- wykładzina nawet nie do 4 liter, wiem, że był wielki problem i że zniszczono wykładzinę nową na jakiejś
potańcówie, ale co to może mnie obchodzić? Imprezę napompowano do niewidomo czego na rcauto, zapraszano na wszelkie sposoby,
a przez osobę odpowiedzialną za składowanie wykładziny wyszło jak wyszło. Tutaj tłumaczenie jest ... Super, że zrobiono zawody, ale
dalej mam ale do wykładziny, właściwie jej sposobu mocowania, o czym dalej,
- mocowanie wykładziny, dlaczego do diabła ona pływała po całości??? Nie można jej było przykleić porządnie? Dlaczego? A dlatego, że
jak jedna osoba ujęła to bezwględnie prosto, będzie od ... roboty z wytarciem i wymyciem kleju z parkietu od taśm. A dlaczego to drążę?
Dlatego, że jak nabijaliście się z Włościańskiej, to tam była porządnie przyklejona, brejk-klinerów poszło na mycie parkietu trochę!
Ja nosiłem stoły i krzesła, pomogłem roganizatorowi z własnej nieprzymuszonej woli, a na parkiecie panowie na kolanach wycierali klej.
A tutaj, o zgrozo, no nie można było przykleić ponieważ trzeba będzie wycierać i myć ...,
- wykładzina była tak przesówna, że jazda była opłacalna tylko blisko ciężkich elementów wytyczających tor
,
- wbiegnięcie na tzw serwis, żeby postawić model, kocie ruchy
inaczej miałem wrażenie, że stanę w szpagacie i gacie rozdarte, co innego też
Więc jeszcze raz, wykładzina, jej mocowanie, być może odkurzenie jej w piątek (nie wiem, nie widziałem, według mnie była rzucona
i już, a może odkurzyli jakimś starym zelmerem
) przedstawiło żenujący poziom, taki sam poziom jaki pewnie mej wypowiedzi, zaraz zarzucicie
Żenuła! Ja to mówię i się tego nie wyprę, organizator dał 4litery na tym polu organizacji
prawda w oczy kole, napisałem wyżej dlaczego,
chyba za małe wpisowe nie starczy na brejk-klinery
W Ścianwce w październiku tor/wykładzina była super!
W Kobierzycach też super było!
W NR nie było to super
z tą wykładziną
Dodatkowo, rozmawiałem z Panem Irkiem, zasugerował mi, że jak się nie podoba to można nie przyjeżdżać na zawody, myślę, że wezmę
tę radę do serca. Jeszcze raz przepraszam, że Pan się tak zdenerwował, że musiał tak dużo pracy poświęcić, a tu taki Abram (prawie polak,
co nie lubi pomarańczy i myje nogi przed snem) śmiał wytnkąć w słowach niecenzuralnych, że wykładzina i jej mocowanie (szczególnie mocowanie)
Tak, użyłem tych słów. Sorry, taki ze mnie prawie polak.
Ja złożyłem też taki mały protest co do wyników, nie miałem racji, komputer lepiej wyliczył czas 3 okrążeń, Pan Działkowski sam
mnie odnalazł, akurat liczyłem to pod nosem patrząc w wyniki, przeprosiłem, faktycznie, kartka z wynikami i moje oczy jakby
sugerowały co innego, ale kalkulator prawdę powie
Więc te oprogramowanie jest bardzo dobre!
Przypadek Rozwadowskiego.
Zaznaczam, że siedząc przy stole i dłubiąc usłyszałem na samym początku treningów w niedzielę rano, że jest jakaś
afera z modifiedami. Stop stop, modele do kontroli karoserii czy jakoś, coś było z zaczepianiem o dywan.
Sprawdzono auta, czyj model nr 5, itp, więc wiadomo, ciekawość, było coś na zasadzie, model 5 ma poprawić/naprawić karoserię,
model postawiono na tor, zaczęto jechać i nagle sru! Afera! Na prostej kwał wyrwanej wykładziny, i się zaczęło.
Zebranie zawodników reprezentujących różne kręgi, ustanowiono dyskwalifikację zawodnika, był jeszcze jakis komentarz, że
zawodnik jeżdżący na zawody między narodowe, ble ble ble ble bla, nie pamiętam, może ktoś nagrywał?? Dalej mnie to tam nie interesowało.
Tor naprawiono, grupa modified skończyła trening, poszły inne klasy. Nie wnikam, nie mój problem, ale problem polazł po ludziach.
Część mówiła, trening, dać gościa na ostatnie miejsce, nawet jak wygra nie dać mu puchara czy jakoś, i tak ta wykładzina jest jaka jest.
Ale ustanowiono karę, więc co zrobić, mógł Rozwad zejść, zabrać wózek naprawić, to już jego problem.
I teraz najlepsze
Rozwad napisał protest/skargę czy jak to nazwać, nawet dostał druczek od organizatora, nie wiem co napisał, coś pisał,
nie czytałem. Przystępuję do ciekawego
Znalazł mnie, gdzieś w tłumie, że niby Pan Zaremba jako przedstawiciel organizatorów
nie chce przyjać jego protestu wręczanego, na zasadzie nie bo nie, nie będe czytał (relacja Rozwada) i prosi, chodż ze mną, pomóż.
Co zrobić, myślę sobie
obowiązkiem Organizatora jest przyjąć protest/skargę, nie ma takiej opcji, sam nigdy tego na piśmie
nie robiłem, jakoś nie miałem okazji
Rozglądam się za Panem Zarembą, przepadł, a że brak czasu, więc idziemy pod stanowisko pomiarowe
w celu wręczenia papierów. Pan Działkowski przyjął, nie miał wyboru, trochę tam było gadania itp, tu już nie pamiętam, (może za mało
pomarańczy, albo o zgrozo, mydło przez stopy wymyło ...) Przyjęte, złożone, sprawa zamknięta, niech sobie robią co chcą. Nastał
mój czas serwisu, mam nr 1, więc stoję dość blisko stanowiska pomiarowego.
Aż tu nagle, jak nie zacznie jeden Pan się tam nosić, co to jest, i takie tam, stoję serwisuję, słyszę, normalnie wstaje
Pan i idzie bić
jak nic, krew się poleje za wykładzinę. Co ciekawe, poznałem nową ksywę Rozwada
Że ponoć za granicą, wołają
na niego Mr Komplikejszyn
Tam pogardłowali i ucichło, Pan wyszedł palić albo przewietrzyć się pod kompresorem czy jakoś
Czasu serwisu koniec, ide se, co mnie to, nie ja rozrabiałem
Tak, wypisałem to wszystko co mam w głowie.
Oceniam zawody na 4+ mimo tej wykładziny i pewnych problemów.
Namawiałem 2 osoby z Wilna na tegoroczne zawody, wiecie, rozumicie, cieszę się, że nie przyjechali,
bym musiał się tłumaczyć z wykładziny, że to pewnie tak podniosło poziom rywalizacji, jedzieć nie po wykładzinie w paru miejscach,
a z wykładziną
Nie wiem czy się zobaczymy za rok, ciągle mam słowa Pana Działkowskiego w głowie, że nikt nas nie zmusza i że nie musimy przyjeżdżać czy tam coś koło
tego ...
Dziękuję, to byłem ja, prawie polak, co nie je pomarańczy i myje nogi
Michał Abramowicz
ADMIN: Ostrzeżenie za niecenzuralne słownictwo (nawet wykropkowane), proszę też o większą dbałość o język np: używanie polskich znaków diakrytycznych co jest zapisane w regulaminie forum.