Witam panowie, mam problem z wyregulowaniem gaźnika. Model to carson comanche 27ccm. Problem polega na tym, że na biegu jałowym silnik pracuje nierówno, obroty falują od czasu do czasu, raz rosną raz się wyrównują, gdy postawie go na biegu jałowym po kilku minutach potrafi zgasnąć a gdy próbuje go odpalić to odpala dopiero po zdjęciu filtra powietrza i otworzeniu przepustnicy na maxa, kilkanaście razy muszę szarpać żeby zaczął pyrkać aż odpali, zakopci konkretnie, jak już zgaśnie na jałowym sprawdzam świecę i jest zalana. Teraz odpala w sposób opisany powyżej, wcześniej miałem tak że zgasł na jałowym i zdjęcie filtra i otworzenie przepustnicy nie pomagało. Musiałem wyczyścić świece, odciąć paliwo poprzez zdjęcie wężyka doprowadzającego paliwo do gaźnika, i po kilku próbach odpalenia odpalił, spalił paliwo z gaźnika, założyłem wężyk odpalił dobrze, pojezdziłem chwile i powtórka. W czym tkwi problem ? zbyt bogata mieszanka wolnych obrotów ? Wkręcam śrubkę L ale nie widzę efektu, nadal zalewa świecę na jałowym. Dodam, że filtr powietrza jest mokry jak chodzi na jałowych obrotach (w paliwie) . Panowie doradźcie, już nie mam siły.. Może wymienić filtr na taki o większej przepustowości ? może dostaje za mało powietrza ? Wkład filtra zrobiłem sam, gdyż oryginał zrobił się paćką, użyłem wkładu z filtra od skutera, wyciąłem odpowiednio i założyłem. Dodam, że wysokie obroty chodzą bardzo dobrze, jak już wejdzie na obroty to jest ogień, brak przyczepności z każdą prędkością Wykluczam możliwość kończącego się silnika itp, silnik jest kosa, przepalił jedynie kilka dosłownie zbiorników, stał nieużywany dłuuuuuższy czas, gdyż brak wiedzy spowodował uszkodzenie zębatek, w efekcie nie miałem chęci na ich wymiane, model jest ciężki a podczas skoków/ ew uderzeń silnik potrafi się przestawić a co za tym idzie, metalowa zębatka atakująca, o czym kiedyś nie wiedziałem, . Za wszelkie porady dziękuję Pozdrawiam, Łukasz
|