Szukałem na forum i taki temat już się pojawił, ale ja mam trochę inne rozwiązanie. W zasadzie projekt jak na razie.
http://img837.imageshack.us/i/starterbox.png/Napędzane przez wkrętarkę Makity. Sam odpalam silnik słabszą Kresa z mniejszymi obrotami prosto przez łożysko, a i słabszą sie zdarzyło. O moc nie ma sie co martwić. Wierciłem nią w 6cm płycie stalowej i daje rady bez problemu.
Odpalałby najprawdopodobniej Firestorma i Mantisa z silnikiem 4,6
Czarne to gumowe koło od starterboxa jakiegoś (jeszcze nie wiem jakie, widziałem np. takie od startera robitronica, ale nie wiem jak z wymiarami), zamontowane na wale, przechodzącym przez trzy łożyska(zielone). Szare to sprężyny. Chyba jasne po co. Napęd idzie na one way (czerwone).
Zastanawiam się czy jest sens dawać one way'a jak koło startera nie jest dociskane cały czas do koła zamachowego. Sprzęgło jest więc przy zalanym silniku nie powinno się nic stać.
Jak macie jakieś uwagi to piszcie. Schemat jest tylko orientacyjny.
Zalety?
1. Cena ok. 70zł. Dużo części mam w domu więc dlatego tak to wygląda.
2. Nie muszę kombinować z przełożeniami żeby silnik dał radę.
3. Nie muszę kupować akumulatorów do startera, ładowarki itp.
4. Wydaje mi sie że praktycznie bezawaryjny
Wkrętarke i tak noszę bo szkoda mi kasy na szarpankę.